2014.09.30// M. Mikołajczyk
Jerzy Janowicz podzielił we wtorek los Agnieszki Radwańskiej, ale pozostawił po sobie znacznie lepsze wrażenie od krakowianki. Łodzianin przegrał wprawdzie mecz I rundy turnieju ATP World Tour 500 w Pekinie, ale jego rywalem był jeden z głównych faworytów imprezy, Andy Murray.
„Jurek” był bliski zrewanżowania się Szkotowi za porażkę w półfinale zeszłorocznego Wimbledonu. Polak pojedynek z Brytyjczykiem rozpoczął od mocnego uderzenia, trzykrotnie przełamując swojego wyżej notowanego przeciwnika. Nasz rodak objął prowadzenie najpierw 3:0, a potem 5:1. Gdy wydawało się, że losy pierwszego seta zostały już rozstrzygnięte, za odrabianie strat wziął się mistrz olimpijski z Londynu.
Murray nie zamierzał składać broni i wyraźnie poprawił swoją grę. Tenisista całkowicie zlikwidował zdobytą przez Janowicza przewagę. Premierowa odsłona meczu zakończyła się niezwykle zaciętym tie-breakiem. Długą wojnę nerwów lepiej wytrzymywał skazywany na pożarcie Polak, który zwyciężył w dogrywce 11-9.
W następnej partii obaj zawodnicy od początku pewnie utrzymywali swoje podanie, ale przy stanie 4:4 nieoczekiwanie łodzianin dał się przełamać, a potem oznaczony numerem szóstym Murray dopełnił dzieła przy własnym serwisie. W trzecim, decydującym secie żadnej walki już nie było. Szkot rozkręcił się na dobre i kontrolował wydarzenia na korcie, wygrywając 6:2. Całe spotkanie trwało 2,5 godziny.
Wynik meczu: Jerzy Janowicz (Polska)
7:6(9), 4:6, 2:6 Andy Murray (Wielka Brytania).
Źródło: inf. własna