2011.11.03// P. Rączka
Wracający do zdrowia Nowak Djoković szybko i bez większych problemów pokonał 6:1, 6:2 Łukasza Kubota, w II rundzie ATP w Bazylei. Serb w obecnym sezonie był klasą sam dla siebie. Wygrał dziesięć turniejów z czego trzy Wielkie Szlemy - w Melbourne, Londynie i Nowym Jorku. Polak miał przyjemność zmierzyć się z pierwszą rakietą świata, dzięki zwycięstwu 5:7, 7:5, 6:2 nad Niemcem Tobiasem Kamke w I rundzie.
Łukasz w pierwszym secie był bardzo zdenerwowany, czując duży respekt do rywala. Skutek tego mógłbyć tylko jeden - w ogóle mu nie szło. Serb szybko wyszedł na prowadzenie 3:0, lecz w następnym gemie nie udało mu się już przełamać ambitnie walczącego Kubota. To było na tyle czym mógł zaskoczyć nasz tenisista wielką gwiazdę tej dyscypliny. Djoković szybko i pewnie wygrał tego seta 6:1
W drugiej partii Kubot brał prawdziwą lekcje tenisa, sam jednak nie potrafił niczym zaskoczyć rywala oprócz serwisu. Serb bez trudu zbudował sobie przewagę 4:0, a następnie mając świadomość tego, iż rywal prezentuje jak dla niego amatorską grę, urządził sobie małą gierkę treningową. Ostatecznie skończyło się 6:2. Djoković potrzebował jedynie 55 minut, aby odnieść zwycięstwo i zagrać w ćwierćfinale turnieju.