2012.03.28// P. Rączka
Bernard Tomić pożegnał się z turniejem ATP w Miami przegrywając 4:6, 4:6 z Davidem Ferrerem. Porażkę tę 19-letni tenisista może zgonić na swojego ojca, gdyż ten swoimi irytującymi komentarzami i gestykulacją, wyprowadzał syna z równowagi. Australijczyk, który ambitnie walczył w tym spotkaniu, w końcu nie wytrzymał i postanowił poprosić o pomoc sędziego. Zawodnik zapytał czy jest możliwość, aby ojciec... został wyproszony z trybun.
- On mnie drażni. Wiem, że to mój ojciec, ale chcę, żeby opuścił kort. Jest to możliwe? - pytał sędziego Tomić.
- A jeśli powiesz mu, żeby sobie poszedł? - zapytał sędzia.
- Z pewnością tego nie zrobi. Jeśli go widzisz, zwróć mu uwagę - odparł zawodnik. Arbiter upomniał Johna Tomicia ostrzeżeniem.
- Dzięki - usłyszał od jego syna.