2016.02.26// P. Rączka
Po czwartkowym fantastycznym spotkaniu w wykonaniu Agnieszki Radwańskiej przeciwko Robercie Vinicy, mało kto się spodziewał, iż w walce o finał Polka tak łatwo odda mecz. Carla Suarez wygrała 6:2, 6:0 i to ona zagra w finale turnieju WTA w Doha. Spotkanie trwało zaledwie 62 minut gry. Trzecia rakieta mogła liczyć na zwycięstwo wówczas, gdy... tenisistka z Las Palmas przewróciła się i na chwilę wstrzymano spotkanie. Taka wygrana by nikogo jednak nie cieszyła.
- Czuję się świetnie. Myślę, że moja rywalka była po prostu zmęczona po poprzednim meczu. Ja natomiast grałam perfekcyjnie i wszystko trafiałam. Posyłałam piłkę tam, gdzie chciałam. Było mi zdecydowanie łatwiej - powiedziała Suarez.