2013.01.22// J. Kruczek
Agnieszka Radwańska przebojem przechodziła kolejne etapy Australian Open, ale ćwierćfinałowa rywalka okazała się zbyt silna. Na Li bez problemów ograła Polkę i zapewniła sobie awans do kolejnego etapu. Isia niestety musi się pożegnać z dalszą rywalizacją w turnieju.
Mecz obfitował w długie wymiany i walkę o każdy gem. Niestety Polka nie zdołała wygrać żadnego seta i przegrała wynikami 5:7 i 3:6. Jeszcze przed spotkaniem tenisistek mówiło się, że pojedynek z Na Li może być dla Isi najtrudniejszy w tym roku. Niestety przewidywania się potwierdziły.
Agnieszka Radwańska
Radwańska popełniała w meczu więcej błędów i nie radziła sobie do końca z agresywnym stylem Chinki. Mimo dwóch przebłysków nie udało się walczyć o zwycięstwo. To pierwsze przegrane spotkanie Agnieszki w tym roku. Wcześniej Polka wygrała trzynaście kolejnych spotkań i zwyciężyła w turniejach WTA w Auckland oraz Sydney.
"Nie mogę zarzucić sobie, że grałam źle. Li gra solidną, długą piłką, od razu spychała mnie do defensywy. Miała bardzo dobry dzień." - mówi Agnieszka Radwańska - "Dopóki nie poda się ręki, zawsze można odwrócić losy meczu. Walczyłam do końca. Szkoda momentu, w którym serwowałam, aby wygrać pierwszego seta. Jeśli nie wykorzystuje się szans z czołowymi tenisistkami, trzeba za to płacić".