2012.09.11// P. Rączka
Rafał Majka choć w klasyfikacji generalnej Vuelta a Espana stracił do zwycięzcy przeszło godzinę, to jednak okazał się niezwykle pomocny dla swojego kolegi - Alberto Contadora, który wygrał ten wyścig. Polak nadawał tempo na górskich etapach, co bez wątpienia pomogło Hiszpanowi w końcowym triumfie. Lider Saxo Banku nie podziękował indywidualnie naszemu kolarzowi za pomoc, ale ten nie ma do niego o to pretensji.
- Czy czułem się mocny jak Contador? Aż tak to nie, bo Alberto jest wyjątkowy. Ale nie będę ukrywał, że podczas Vuelty jechało mi się bardzo dobrze. Utrzymywałem tempo najlepszych i czuję z tego powodu satysfakcję. Alberto ma taki zwyczaj, że zawsze dziękuje całej grupie. Tym bardziej, że na jego wygraną pracowaliśmy wszyscy. Podkreślał to także dyrektor grupy, który docenił dobrą robotę zespołu - powiedział Majka w rozmowie z Onet.pl