2012.08.14// P. Rączka
We wtorek odbyła się specjalna konferencja prasowa, na której prezes PZPS Mirosław Przedpełski i trener reprezentacji Polski Andrea Anastasi, podsumowali igrzyska olimpijskie w wykonaniu naszych siatkarzy. Biało-Czerwoni na koniec rozgrywek grupowych przegrali dość niespodziewanie z Australią, przez co w ćwierćfinale musieli rywalizować z Rosją. Nasi wschodni sąsiedzi dość szybko uporali się z nami, a kilka dni później wywalczyli złoty medal, pokonując w niesamowitych okolicznościach Brazylię.
- To moja pierwsza konferencja bez wyniku, bez sukcesu, niemniej jednak chciałem podziękować za wsparcie - federacji i kibicom. To jest sport i nie zawsze są sukcesy. Kocham tę drużynę, kocham tych chłopaków. Zawsze mówiłem, że jestem dumny z tych zawodników, teraz też jestem, oni bardzo ciężko pracowali i chcieli osiągnąć ten sukces - powiedział Andrea Anastasi.
- Przegraliśmy - to prawda, nie zrobiliśmy dobrej roboty na igrzyskach - to prawda, ale porażki są wpisane w sport. Raz wygrywasz, raz przegrywasz, mam świadomość porażki, ale jak mówiłem, taki właśnie jest sport i należy się z tym pogodzić. Nie udało się, ale na pewno należy im się szacunek. Mam kontrakt, będę pracował dalej, jestem przekonany, że jesteśmy w stanie osiągać sukcesy. Będziemy ciężko pracować i ku temu dążyć - dodał.