Sport   »   Sporty motorowe   »   Areny żużlowe pustoszeją. Bilety za drogie?

Sporty motorowe

rss

Areny żużlowe pustoszeją. Bilety za drogie?

2010.04.29//  R. Staniec
Na torach najlepsi żużlowcy świata i emocjonująca walka o każdy punkcik, a na trybunach pustki. Mecze w lidze, które w poprzednich latach biły rekordy oglądalności teraz nie przyciągają kibiców. Powód? Ekstraligowe kluby najwyraźniej przesadziły w tym sezonie z cenami biletów
W porównaniu z poprzednimi sezonami frekwencja podczas pierwszych tegorocznych spotkań była dramatycznie niska. Najlepiej spadek ilości kibiców było widać w Toruniu. Okrzyknięta najpiękniejszym stadionem żużlowym na świecie MotoArena nie zapełniła się na razie nawet w połowie.

Żużel - ceny biletów Żużel od zawsze cieszył sie wielką popularnością w Polsce
Żużel - ceny biletów Czy rosnące ceny biletów zahamują jej rozwój w Polsce?
W ubiegłym roku pierwszy mecz wicemistrzów Polski na tym obiekcie przyciągnął komplet, 16 tysięcy ludzi. Średnia za cały sezon wynosiła 13 250 kibiców na mecz. Teraz na inaugurację rywalizacji w lidze przyszło ledwie 7,5 tysiąca ludzi. Na drugim meczu, z broniącym tytułu Falubazem Zielona Góra, było ich jeszcze mniej, zaledwie 6 tysięcy. W Częstochowie pierwszy mecz tego sezonu przyciągnął 8,5 tysiąca ludzi.

Przed rokiem na takie zawody przyszło 13 tysięcy. Średnio mecz Speedway Ekstraligi ogląda w tym roku na razie zaledwie 8,3 tysiąca kibiców. Rok temu po dwóch kolejkach ta średnia wynosiła 12 tysięcy ludzi...

Dlaczego tak się dzieje? Przecież w dalszym ciągu jeżdżą u nas wszyscy najlepsi zawodnicy, stadiony są modernizowane, a emocji podczas spotkań nie brakuje. Wyjaśnienie jest proste. Zdaniem kibiców wejściówki na większość obiektów są za drogie. Działacze Unibaksu przed sezonem ustalili nowe ceny biletów. Najtańsze kosztowały 37 i 40 zł czyli podrożały o 7 i 10 zł. Po pierwszym spotkaniu działacze zdecydowali się opuścić cenę tych tańszych do ubiegłorocznej, ale sytuacja na trybunach wcale się nie poprawiła.
– Nie na nasze kieszenie i nie na nasze zarobki to wszystko – wyjaśnia w internecie jeden z fanów żużla.

Rzeczywiście, wyjście czteroosobowej rodziny na spotkanie ulubionej drużyny kosztuje około 200 złotych. Jeśli do tego doliczymy przynajmniej jeden, kosztujący 10 złotych program zawodów i coś do jedzenia to okazuje się, że na dwie wizyty na stadionie w miesiącu trzeba wydać około 500 złotych! A przecież w tym roku w Polsce odbywają się jeszcze trzy turnieje Grand Prix i eliminacje do Drużynowego Pucharu Świata, gdzie najtańsze wejściówki kosztują ponad 100 zł. W Lesznie, gdzie przed tygodniem rozegrano pierwsze zawody z cyklu GP z trudem udało się zapełnić 3/4 stadionu.

– Ludzie oszczędzają i wybierają tylko niektóre imprezy. Taka sytuacja panuje w całym kraju – uspokaja na łamach lokalnej prasy prezes Unibaksu Toruń Wojciech Stępniewski (30 l.). – Rozgrywkom ligowym brakuje rytmu. Ostatnio mecze były często przekładane. Dodatkowo nasze spotkanie z Zieloną Górą było transmitowane w telewizji. Bilety na czerwcowe GP sprzedają się dobrze. Staramy się nie panikować, bo niska frekwencja na dwóch meczach to jeszcze nie dramat. Będziemy jednak myśleć o skuteczniejszej promocji zawodów. Żeby wychodzić na zero, na każdy mecz powinno przychodzić 10–11 tysięcy ludzi – przyznaje Stępniewski.

Szef Śląska Wrocław pobity
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
FIS Alpine 2019/2020 - włoskie narciarki w akcji

Źródło: Fakt.pl Foto: Łukasz Trzeszczkowski/ Newspix.pl


Wpisz kod


Aby komentować pod stałym nickiem - lub zarejestruj.
Komentarze do:
Areny żużlowe pustoszeją. Bilety za drogie?

Newsletter

Newsletter

W dziale High-Tech

W dziale Extreme

W dziale Lifestyle

W dziale Motoryzacja

  • Rumunia, to piękny kraj, o niepowtarzalnej atmosferze, do którego nie dotarła jeszczemasowa...

W dziale Kultura

W dziale Biznes, Finanse, Prawo

  • Pozycjonowanie sklepów internetowych to proces, który wymaga długofalowych działań i odpowiedniej...

W dziale Gry



Do góry  //  Sport   »   Sporty motorowe   »   Areny żużlowe pustoszeją. Bilety za drogie?