2015.01.19// M. Mikołajczyk
Urszula Radwańska odpadła w pierwszej rundzie tegorocznego Australian Open. Polka jak burza przeszła przez trzystopniowe eliminacje i zasłużenie znalazła się w głównej drabince singla. Krakowianka w turnieju głównym nie zdołała jednak pójść za ciosem i w poniedziałek musiała uznać wyższość Zariny Dijas.
Biało-czerwona spotkanie z reprezentantka Kazachstanu rozpoczęła niezwykle obiecująco, wygrywając partię otwarcia 6:3. Gdy Radwańska w drugim secie prowadziła 4:3, wydawało się, że wkrótce postawi przysłowiową kropkę nad „i”. Jak się okazało, nic bardziej mylnego.
Od tego stanu trzy gemy z rzędu zdobyła Dijas, która całkowicie odmieniła losy meczu. Rozstawiona z numerem 31. tenisistka doprowadziła więc do wyrównania, poczuła wiatr w żagle i zdominowała decydującą odsłonę pojedynku, triumfując 6:2.
Całe spotkanie trwało blisko dwie godziny i było festiwalem błędów po obu stronach siatki. Radwańska i jej przeciwniczka odnotowały po 41 błędów własnych przy zdecydowanie mniejszej liczbie uderzeń kończących. Siostra „Isi” raziła przede wszystkim bardzo słabym serwisem, dając się przełamać aż ośmiokrotnie.
We wtorek na korty w Melbourne wyjdą Jerzy Janowicz i Agnieszka Radwańska.
Wynik meczu: Zarina Dijas (Kazachstan, 31)
3:6, 6:4, 6:2 Urszula Radwańśka (Q).
Źródło: inf. własna