2013.06.24// P. Rączka
Marit Bjoergen złożyła zaskakującą propozycję Justynie Kowalczyk, proponując wspólne treningi. Polka nie zgodziła się na to, aby wspólnie odbywać treningi, co było dużym zaskoczeniem dla Norweżki. Media piszą o tym, że jednym z powodów są chłodne relacje między zawodniczkami, a nasza "Królowa Nart" jak widać, nie chciała doprowadzić do ich polepszenia. Kowalczyk pytania o powody takiej decyzji stwierdziła, że uwielbia trenować sama i nie chce tego zmieniać.
- To byłoby ekscytujące. Ona jest jedną z najlepszych biegaczek narciarskich na świecie, więc wiele mogłabym się nauczyć obserwując, co robi na treningach. Może zobaczyłabym coś, co pozwoliłoby mi stać się lepszą zawodniczką – powiedziała Bjoergen, dodając co poczuła gdy spotkała się odmową
- Muszę przyznać, że było to trochę zaskakujące. Ja jestem ciekawa jak przygotowują się inni, chcę się rozwijać. Trenowałam razem z Charlotte Kallą i amerykańskimi biegaczkami. Interesuje mnie to, co robią inni biegacze i inne biegaczki. Jednak ona nie była ciekawa, co robię ja. Być może myślimy w nieco inny sposób. Ona jest przyzwyczajona do samotnej pracy. Ja mam wokół siebie zespół i obserwowanie rozwoju innych jest dla mnie inspiracją.