2012.02.19// P. Rączka
Skandalem zakończyła się konferencja prasowa po walce Witalija Kliczko z Dereckiem Chisorą. W jej trakcie pojawił się były mistrz świata David Haye, który wyzwał na pojedynek obu pięściarzy. Zaczęła się w miarę spokojnie - od zwykłej wymiany zdań. Najpierw menadżer Ukraińca, Boente, powiedział
- Mamy złe doświadczenia z brytyjskimi pięściarzami, poszukamy teraz rywali w innych krajach. Dostałeś ofertę, nie zaakceptowałeś jej i teraz nie ma cię w interesie. Chisora pokazał serce do walki, nie tak jak ty. Ty pokazałeś swój palec.Do wymiany zdań w trącił się nagle Chisora, mówiąc
- David, możemy zmierzyć się w Londynie. Siedź cicho. David Haye - ty jesteś wstydem - powiedział "Del Boy". "Hayemaker" stwierdził, że dla drugiego z Brytyjczyków była to trzecia porażka z rzędu i nie jest to żaden powód do dumy.
Chisora odgryzł się mówiąc kilka razy
- jak tam twój palec? nawiązując do jego wytłumaczenia, odnośnie porażki z Kliczko. Haye w odpowiedzi nazwał go "frajerem", a Dereck wstał i podszedł do niego, aby ten powiedział mu to w twarz. Wtedy zaczęła się szarpanina, w której najbardziej ucierpiał menadżer "Del Boya" - Adam Booth, obrywając od Haye`a... statywem.
- Jestem totalnie zawiedziony. To zaszło trochę za daleko. Boks nie powinien taki być - powiedział po całym wydarzeniu zniesmaczony Władymir.