2012.03.06// P. Rączka
Francisco Palacios czeka na zakończenie rozmów z obozem Krzysztofa Włodarczyka, odnośnie rewanżowego pojedynku o pas mistrza świata wagi junior ciężkiej organizacji WBC. "Czarodziej" chce mieć już wszystko dopięte na ostatni guzik, aby móc spokojnie przygotowywać się do rewanżowego pojedynku z "Diablo". Jeszcze niedawno bokser z Portoryko rozważał zakończenie kariery, jednak gdy federacja WBC nakazała stoczyć rewanż obu bokserom, pięściarz poczuł w sobie drugą młodość i chęć do walki.
- Czekałem na ten rewanż przez cały rok. W pierwszej walce zostałem oszukany, ale teraz nawet sędziowie nie pomogą "Diablo", to będzie czysty nokaut. On najpierw zaliczył dobrowolną obronę z Dannym Greenem, a potem chciał uciekać i walczyć z Tarverem. Na szczęście nie doszło do tego i teraz ja dostanę szansę. Do 30 marca mamy czas na dogadanie się. Nieważne czy będzie to Polska czy inny kraj. Jestem gotowy skopać mu tyłek wszędzie. Teraz "Diablo" nie zdoła już uciec - powiedział Palacios.