2013.09.07// P. Rączka
Jamesa Prince'a, managera Bryanta Jenningsa (17-0, 9 KO) z którym w listopadzie miał walczyć Tomasza Adamek (48-2, 29 KO), zaczął publicznie prać brudy odnośnie tego, dlaczego nie dojdzie do tego pojedynku. Na jego zarzuty postanowiła bardzo szybko odpowiedzieć Kathy Duva, szefowa Main Events, firmy promotorskiej reprezentującej obecnie "Górala", która zdradziła dlaczego tak naprawdę walka ta nie odbędzie się w tym roku – bowiem zaznaczyła, że w przyszłości takie starcie ciągle jest możliwe.
- Zacznijmy od tego, że Prince chciał zrobić zamieszanie wokół siebie, dlatego zdecydował się na opublikowanie jego wersji wydarzeń dlaczego nie doszło do walki z jego pięściarzem na gali HBO 2 listopada. Autor tekstu po prostu poprosił mnie o komentarz. Prince opowiada historię o tym, jak to chce załatwić więcej kasy dla Jenningsa. Wszystko w porządku, ale nie kosztem Adamka. Jennings nie ma takiej siły przebicia, żeby nam mówić, jaki byłby podział pieniędzy. Tomek ma wiele opcji, Jennings nie ma żadnych - powiedziała Kathy Duva.
- Zacznijmy od tego, że nie mielibyśmy żadnych praw do wpływów za bilety na gali 2 listopada, ponieważ one są kontrolowane przez K2 Promotions, które wspólnie z Gołowkinem ma taki kontrakt z Madison Square Garden. Oznaczało to, że z proponowanej nam przez HBO gaży ponosilibyśmy wszelkie wydatki związane z zakwaterowaniem, biletami, wyżywieniem, itp, itd. Prince także domagał się połowy wpływów z przekazu TV w Polsce, czyli Tomek nie miałby żadnych wpływów, bo każdy inny przekaz międzynarodowy jest kontrolowany przez K2. To był główny powód, dla którego domagałam się lwiej części ogólnej puli z HBO (około 400 tysięcy dolarów - przyp. PG) dla Adamka i Main Events. To była wielka szansa dla Jenningsa, ale jego manager ją zawalił. Ta walka ciągle może się odbyć, ale na naszej gali, gdzie my kontrolujemy wszystko. Teraz nie jest to możliwe. Adamek zawalczy 16 listopada przed znacznie większą publicznością telewizyjną – dodała.
Tomasz Adamek znów zawalczy o mistrzostwo świata?!
