2011.10.26// P. Rączka
Argentyński napastnik Manchesteru City nie zobaczy na swoim koncie sumy około miliona funtów – to kara jaką nałożył na niego klub za odmowę wejścia na boisko, w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium. Sytuacja miała miejsce 27 września, kiedy to Roberto Mancini chciał wpuścić na plac gry Carlosa Teveza, lecz ten odmówił wyjścia na rozgrzewkę. Sam zawodnik do tego się nie przyznaje i otwarcie mówi, że trener po prostu kłamie.
Piłkarz został na drugi dzień po meczu zawieszony na okres dwóch tygodni. Trener The Citizers zapowiedział jednak, że Carolos i tak już nie znajdzie miejsca w składzie przez to co zrobił.
Tevez zapowiada teraz złożenie pozwu o zniesławienie, bowiem twierdzi, że nikt nie kazał mu wyjść na rozgrzewkę. Zawodnik ma prawo odwołać się od nałożonej na niego kary również u władz Premier League. Dziś argentyńczyk teoretycznie mógłby wystąpić w meczu IV rundy Pucharu Ligi z Wolverhampton, lecz jego występ jest mało prawdopodobny.