2014.08.07// M. Mikołajczyk
Miłośnicy futbolu z kraju nad Wisłą po czwartkowych meczach 3. rundy eliminacji Ligi Europejskiej mogą mieć mieszane uczucia. Przepustkę do dalszej fazy rozgrywek rzutem na taśmę zapewnili sobie piłkarze Ruchu Chorzów, ale kompromitacji nie uniknęli reprezentanci Lecha Poznań.
Ci pierwsi do Danii przylecieli z bezbramkowym remisem i przed rewanżowym starciem skazywani byli na pożarcie. „Niebiescy” zaczęli pojedynek bardzo obiecująco, bo już w 13. minucie rzut karny wykorzystał Filip Starzyński. Gospodarze nie zamierzali składać broni i jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania, gdy stojącego między słupkami Krzysztofa Kamińskiego zaskoczył Nielsen.
Skandynawowie prowadzenie objęli w 85. minucie, kiedy skuteczną „główką” po wrzutce Ryana Laursena popisał się Martin Pusić. Gdy wydawało się, że awans miejscowych jest już przesądzony, w doliczonym czasie gry gola nieoczekiwanie zdobył Łukasz Surma. Remis 2:2 zapewnił awans Ruchowi, a kibice faworyzowanego Esbjerga opuszczali stadion w minorowych nastrojach.
Losu śląskiej ekipy nie podzielił niestety Lech Poznań. „Kolejorz” do meczu przy Bułgarskiej przystępował, będąc pod ścianą, bo na wyjeździe sensacyjnie przegrał ze Stjarnanem 1:0. Podopieczni Mariusza Rumaka nie zdołali odrobić tej straty i powtórzyć przebiegu rywalizacji z estońskim Nomme Kalju, kiedy także znajdowali się w podobnej sytuacji. Wicemistrzowie Polski próbowali licznych akcji w ofensywie, ale każda z nich zakończyła się niepowodzeniem. Fani na trybunach nie ukrywali rozczarowania i w ostrych słowach domagali się dymisji trenera.
Wyniki „polskich” meczów:Esbjerg (Dania)
2:2 Ruch Chorzów, 1. mecz:
0:0, awans:
Ruch.
Lech Poznań
0:0 Stjarnan (Islandia), 1. mecz:
0:1, awans:
Stjarnan.
Źródło: inf. własna