Evander Holyfield vs Sherman Williams - walka uznana za nieodbytą

Evander Holyfield skrzyżował rękawice z Sherman’em Williams’em. Do starcia doszło 22 stycznia 2011 roku podczas gali bokserskiej, która odbyła się w White Sulphur Springs. Dla fanów pięściarstwa owy pojedynek był ogromną gratką, gdyż był to kolejny już powrót popularnego „Wojownika” na ring. Niestety, walka zakończyła się już po trzech rundach i ostatecznie została uznana za nieodbytą.
W pierwszej rundzie obaj zawodnicy badali to, na co mogli sobie pozwolić w dalszej fazie rywalizacji. Mogliśmy obserwować krótkie wymiany ciosów, które rzadko znajdowały drogę do wyznaczonego wcześniej celu. Tempo zmagań było niezwykle niskie. Z niecierpliwością oczekiwano więc na rozpoczęcie kolejnej rundy. W drugiej rundzie starcie wyglądało nieco lepiej. Holyfield zaczął w końcu celnie trafiać, a ponadto bez większego problemu radził sobie z uderzeniami rywala. Williams walczył nieco zachowawczo i w związku z tym nie potrafił przebić się przez gardę "Wojownika". W pewnym momencie zawodnicy zderzyli się głowami. Efektem takiego obrotu sprawy było rozcięcie skóry nad prawym okiem Holyfield’a. Widać było, że owy uraz jest poważną przeszkodą dla Amerykanina, gdyż od tego momentu wyraźnie osłabł. Na kilkanaście sekund przed końcem rundy do ataku rzucił się Williams i zasypał czterdziestodziewięciolatka lawiną ciosów.

Trzecia runda ubiegła pod znakiem całkowitej dominacji Sherman’a Williams’a. Holyfield nie miał zbyt wiele do powiedzenia przy lepiej dysponowanym przeciwniku. „Wojownik” próbował poprawić swoją sytuację, ale nie mógł nic zdziałać. Williams walczył równo i konsekwentnie. Były chwile, w których Holyfield ograniczał się do rozpaczliwej defensywy, lecz Williams nie wykorzystał okazji do zakończenia walki przed czasem.

W przerwie między rundami Holyfield obwieścił swojemu sztabowi szkoleniowemu, iż nie jest w stanie kontynuować walki, gdyż ma poważne problemy z polem widzenia. W takiej sytuacji sędzia ringowy był zmuszony do podjęcia decyzji o zakończeniu walki. Ponadto pojedynek został uznany za nieodbyty, co było ogromnym rozczarowaniem dla obu bokserów.

„Nie mogłem ponownie wyjść na ring, gdyż po prostu nic nie widziałem. Taka a nie inna decyzja jest spowodowana kontuzją, której nabawiłem się w czasie drugiej rundy. Sądzę, że Williams celowo uderzył mnie głową, gdyż chciał mnie osłabić i zakończyć walkę na swoją korzyść. Już teraz pragnę powiedzieć, iż mam zamiar domagać się powtórzenia potyczki” – obwieścił Holyfield.

„Cała sprawa jest naprawdę żenująca i ma niewiele wspólnego ze sportem. Rozcięcie nad okiem Holyfield’a było spowodowane jednym z moich ciosów. W związku z tym wersja o rzekomym spowodowaniu urazu po uderzeniu głową jest zwykłym kłamstwem. Jestem gotowy do powtórzenia walki. Nie chcę stracić czasu, który poświęciłem na treningi" - powiedział Williams.

"Spodziewałem się niezwykłego widowiska, ale jak się okazało liczyłem na zbyt wiele. Myślę, że Evander powinien poważnie zastanowić się nad zakończeniem kariery. Nie można pogrywać w ten sposób i udawać, że nic się nie stało” - dodał.