2011.01.19// J. Knop
Trenerskie rzemiosło to ciężki kawałek chleba. Szkoleniowcy muszą cechować się ogromną determinacją i odpornością psychiczną. Często jednak zdarzają się sytuacje, w których nawet najlepsi w swoim fachu nie potrafią poradzić sobie z presją. W tego typu sytuacjach dochodzi do niekontrolowanych wybuchów złości, czy też w skrajnych przypadkach do ataków furii.
Takie zjawisko mogliśmy obserwować ostatnio w czasie spotkania hokejowej ligi ECHL, w którym potykały się Utah Grizzlies i Stockton Thunder. Trener pierwszej z ekip - Kevin Colley miał wyraźny problem z panowaniem nad emocjami. Amerykanin nie mógł pogodzić się z niekorzystnymi dla jego zespołu decyzjami arbitra i w związku z tym postanowił wyładować swoją agresję.
Hokej na lodzie
Hokej na lodzie
Hokej na lodzie
Podczas przerwy w grze trzydziestodwulatek zaczął ciskać kijami w lód, przy czym wypowiedział wiązankę ostrych słów w kierunku sędziego. Arbiter pozostał niewzruszony i ze stoickim spokojem zebrał kije z tafli. Mecz został przerwany na kilka minut, lecz Colley do końca spotkania miał problem z odzyskaniem równowagi emocjonalnej.
Hokej na lodzie
Hokej na lodzie
Hokej na lodzie