2013.01.03// P. Rączka
Jerzy Janowicz na początku przyszłego tygodnia rozpocznie rywalizacje w turnieju ATP Tour na twardych kortach w Auckland, gdzie pula nagród wynosi 433 400 dol. Dobra postawa Polaka w ubiegłym sezonie sprawiła, że w drabince turniejowej będzie rozstawiony z piątym numerem. Przed naszym najlepszym tenisistą będzie Ferrer (nr 5.), Kohlschreiber (20.), Haas (21.) oraz Querrey (22.).
Jeśli żaden z w/w zawodników nie wycofa się z turnieju, to Janowicz trafi na jednego z nich w ćwierćfinale. Natomiast jeśli któryś zrezygnuje z walki w Nowej Zelandii, to dopiero w półfinale. Forma naszego rodaka to duży znak zapytania, bowiem od swojego fenomenalnego występu w Paryżu, nie mieliśmy okazji oglądać go na korcie.
"Jerzyk" z dużym dystansem podchodzi do tego turnieju i przyznaje, że jest on dla niego tylko przetarciem, a siły zbiera na Australian Open, które odbędzie się w dniach 14-27 stycznia. Wojciech Fibak jest zdania, że Polakowi powinno się teraz łatwiej zbierać cenne punkty do rankingu ATP, lecz wraz z każdym awansem będzie grał na coraz trudniejszym turniejach.