2013.03.20// P. Rączka
Justyna Kowalczyk nie odpuściła po wywalczeniu kilka dni temu Kryształowej Kuli i dziś potwierdziła po raz kolejny swoją wysoką formę w tym sezonie. Polka wygrała sprint techniką klasyczną, jaki był rozgrywany w ramach Pucharu Świata w Sztokholmie. Nasza Królowa Nart już od eliminacji prezentowała się doskonale, zajmując w nich 5. miejsce. W ćwierćfinale lepsza od niej okazała się tylko Katerina Smutna.
Sporo szczęścia w półfinale miała Marit Bjoeren, która awansowała jako "lucky loser". Sam finał na początku był bardzo zacięty, a Kowalczyk na pierwszym zakręcie była dopiero piąta. Polka zaczęła gonić rywalki na podjeździe, a już na zjeździe zdołała wskoczyć na pierwsze miejsce. W trakcie rywalizacji przewróciła się Kyllonen, utrudniając bieg innym zawodniczkom. Liderka Pucharu Świata spokojnie wbiegła na metę jako pierwsza, choć pod koniec wyższy bieg wrzuciła liderka norweskiej reprezentacji.