2010.10.15// D. Pęgiel
Ostatnia największa impreza kolarska tego sezonu - Giro di Lombardia - może rozpocząć się od protestu zawodników, którzy chcą w ten sposób odnieść się do słów włoskiego komisarza antydopingowego Ettore Torriego. Włoch stwierdził, że wszyscy kolarze stosują niedozwolone środki, dlatego powinno się je zalegalizować.
Philippe Gilbert
W wywiadzie dla
La Gazetta dello Sport ubiegłoroczny zwycięzca lombardyjskiego wyścigu Philippe Gilbert przyznał, że protest jest bardzo możliwy. Belg wyjaśnił także jego istotę:
To nasz sposób, na pokazanie wszystkim, że kolarstwo i doping to nie synonimy, że jest to obecnie czystszy sport niż inne dyscypliny i to taki, który dla walki ze wspomaganiem zrobił więcej niż jakikolwiek inny.Giro di Lombardia rozpocznie się w sobotę, a jego trasa poprowadzi z Mediolanu do Como. Wśród faworytów włoskiego wyścigu wymieniany jest m.in. Philippe Gilbert, Cadel Evans, Frank Schleck i Vincenzo Nibali.