2013.04.16// P. Rączka
W rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Polski piłkarze Legii Warszawa pokonali 2:1 Ruch Chorzów i awansowali do wielkiego finału tych rozgrywek. W środę poznają swojego rywala, a wyłoni go spotkani Śląska Wrocław z Wisłą Kraków. Wszystko co najważniejsze działo się w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Wynik otworzył Dwaliszwili, po chwili z rzutu karnego wyrównał Filip Starzyński, nie minęło pięć minut a znów na listę wpisał się były napastnik Polonii, trafiając 11 metrów.
Antybohaterami meczu byli sędziowie, bowiem obie jedenastki po których padły bramki były dość dyskusyjne – a na pewno ta dla Legii.
- Gratuluję Legii awansu do finału. Przykro, że o wyniku meczu decyduje "wielbłąd" sędziego. Karny na 2:1 był "z kapelusza". Uważam Tomasza Musiała za bardzo dobrego arbitra, jednak to jest bardzo przykre, ponieważ nie byliśmy gorszym zespołem. Jeżeli sędzia był taki odważny, to w ostatniej minucie meczu powinien podyktować karnego za zagranie ręką Michała Kucharczyka. Powinien być konsekwentny. Według moich informacji Wojciech Skaba trafił Łukasza Janoszkę i rzut karny dla nas był podyktowany prawidłowo – powiedział Jacek Zieliński.