2011.07.28// P. Rączka
Podopieczni Oresta Lenczyka nie wykorzystali atutu gry na własnym stadionie, remisując bezbramkowo z czwartą drużyną ligi bułgarskiej. O tym, że nie zawsze wygrywa lepsza drużyna, mogli przekonać się wszyscy ci, którzy zdecydowali się oglądać poczynania polskiej drużyny w europejskich pucharach. Piłkarze Śląska pomimo znacznej przewagi nie zdołali zdobyć zwycięskiego gola, który ułatwiłby im drogę do kolejnej rundy Ligi Europejskiej.
Pierwsza dogodna sytuacja na zdobycie bramki była w dziesiątej minucie spotkania. Oko w oko z bramkarzem gości stanął Celeban, który zamiast strzelać podał piłkę do Ćwielonga, a jego uderzenie wybronił Galev. W 20. minucie to goście mieli doskonałą okazje, aby wyjść na prowadzenie. Niekryty Atanasov wrzucił piłkę wprost na głowę Yordanova, jednak obrońcy Śląska uniemożliwili mu oddanie celnego strzału. Chwilę później to znów gracze z Wrocławia mieli szanse na strzelenie gola, lecz strzał Diaza o centymetry minął światło bramki.
Po upływie pół godziny gra nieco się wyrównała, jednakże to wciąż Śląsk był stroną dominującą, tyle tylko, że gracze w zielonych strojach pozwalali na coraz więcej swoim przeciwnikom. Brak skuteczności wicemistrzów Polski mógł obrócić się przeciwko nim, lecz gościom również brakowało szczęścia w skierowaniu piłki do siatki.
Druga połowa zaczęła się po myśli Śląska Wrocław. Bułgarzy mocno się cofneli przez co było więcej miejsca do rozgrywania piłki. Taka sytuacja jednak wbrew pozorom obróciła się przeciwko nim, gdyż było jeszcze trudniej przedostać się pod bramkę gości. Orest Lenczyk na ostatnie pół godziny zdecydował się wpuścić swojego asa – Voskampa, jednak i on nie mógł zaradzić nieporadności w wykończeniu akcji zespołu.
Sytuacji choć było wiele, to jednak nie udało się zdobyć choć jednego zwycięskiego gola. Piłkarze z Wrocławia mają teraz tydzień czasu nad poprawieniem skuteczności, bo jeżeli chodzi o sama grę to nie można mieć jakichkolwiek większych zastrzeżeń. Miejmy nadzieję, że Śląsk udowodni w drugim spotkaniu, kto jest lepszą drużyną i kto powinien wystąpić w decydującym meczu o awans do fazy zasadniczej Ligi Europejskiej.
Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Pietrasiak, Wasiluk, Spahić - Sobota, Elsner, Cetnarski, Mila, Ćwielong (69 Dudek) - Diaz (53 Voskamp) Trener: Orest Lenczyk Lokomotiw Sofia: Galev - Savić (69 Romanov), Lahchev, Varbanov, Dobrev, Goranov, Velev (65 Dafchev), Ivanov, Atanasov, Pisarov, Yordanov (81 Mesić) Trener: Diyan Petkov