2013.05.25// P. Rączka
W finałowym meczu Ligi Mistrzów drużyna Bayernu Monachium pokonała 2:1 Borussię Dortmund i po raz piąty w historii sięgnął po najcenniejsze piłkarskie trofeum. Spotkanie dwóch zespołów które na co dzień rywalizują ze sobą w lidze niemieckiej nie rozczarowało. Pierwsze pół godziny gry należało zdecydowanie do podopiecznych Juergena Kloppa, którzy nie pozwolili rywalom rozgrywać piłki na swojej połowie. W tym czasie dobrą okazję zmarnował m.in. Lewandowski i Błaszczykowski, którzy mogli dać prowadzenie BVB.
Im bliżej było końca połowy, tym mecz stawał się coraz bardziej wyrównany, a Bawarczycy mogli nawet objąć prowadzenie. Znakomitą okazję zmarnował Mario Mandzukic, który najwyżej wyskoczył w polu karnym, ale jego strzał w ostatnim momencie wybronił Roman Weidenfeller. Jeśli chodzi o bramkarzy to byli oni niewątpliwie bohaterami swoich drużyn, bowiem kilkukrotnie bronili takie uderzenia, po których piłka wręcz powinna znaleźć drogę do bramki.
Po zmianie stron coraz bardziej zaczała zaznaczać się przewaga mistrzów Niemiec, którzy częściej utrzymywali się przy piłce. Po godzinie padł w końcu pierwszy gol w spotkaniu, a strzelił go Mandzukić, wykorzystując podanie Robbena i błąd Schmelzera. Po ośmiu minutach Borussia wyrównała po rzucie karnym, jaki został podyktowany za faul Dante na Reusie. Jedenastkę pewnie egzekwował Ilkay Guendogan.
Minuty upływały i wydawało się, że sędzia zarządzi dogrywkę, ale tuż przed upływem regulaminowego czasu gry Robben wbiegł między obrońców i lekkim strzałem obok bezradnego Weidenfellera dał zwycięstwo Bayernowi, który w końcu zdołał wygrać finał Ligi Mistrzów.