2012.08.07// P. Rączka
Piotr Małachowski zajął piąte miejsce w rzucie dyskiem podczas igrzysk olimpijskich w Londynie. Polak dostał się do ścisłego finału z wynikiem 66,92 m, który dawał mu wówczas czwarte miejsce. Nasz reprezentant choć zdołał poprawiać odległość swoich rzutów, to jednak nie na tyle, aby przeskoczyć kolejnych rywali.
W czwartej serii Małachowski choć rzucił 67,19 m, to jednak spadł na piąte miejsce, bowiem znacząco swój rezultat poprawił Estończyk Gerd Kanter, który posłał dysk na 68,03 m. Kolejne rzuty naszego srebrnego medalisty z Pekinu były spalone i musiał on pogodzić się z piątym miejscem, które niejako jest dla niego porażką.
- Trenowałem ciężko przez cztery lata, więc mam nadzieję, że przyniesie to efekt i przywiozę medal. Jeden już mam, postaram się o następny. Na pewno nie odpuszczę. Nie po to przechodziłem trzy operacje, żeby usiąść i się poddać. Patrząc w listy światowe, od czterech lat jest to ta sama ósemka. Może być tak, że po prostu wymienimy się medalami - mówił przed starem Małachowski.
Złoty medal zdobył Niemiec Robert Harting - 68,27 m. Irańczyk Ehsan Hadadi wywalczył srebro, a brąz przypadł Estończykowi Gerdowi Kanterowi.