2012.01.23// P. Rączka
Reprezentacja Polski przegrała 25:27 z Macedonią w swoim drugim meczu fazy zasadniczej mistrzostw Europy w Serbii. Jak pokazało dzisiejsze spotkanie, mecz ze Szwecją niczego nie nauczył naszych szczypiornistów. Podobnie jak dwa dni temu, tak i dziś wyszli oni nieskoncentrowani na pierwszą połowę i seryjnie tracili gole. Ostatecznie do przerwy Biało-Czerwoni przegrywali 12:18 i znów musieli rzucić się w pogoń za zwycięstwem.
Po dziesięciu minutach drugiej odsłony, Polacy zdołali zbliżyć się do Macedończyków na różnicę trzech goli. W dalszej fazie meczu, podopiecznym Bogdana Wenty nie szło już tak dobrze i w pewnym momencie przegrywaliśmy 19:24. Gdy na osiem minut przed końcem boisko na dwie minuty musiał opuścić Michał Jurecki, wydawało się, że jest już po meczu. Grając w osłabieniu zdołaliśmy jednak trafić do siatki rywala kilka razy pod rząd i traciliśmy tylko dwa gole.
W samej końcówce bramki padały naprzemiennie i już wiadomo było, że dla nas te mistrzostwa praktycznie przechodzą do historii. W samej końcówce okazje na zdobycie gola miał jeszcze Michał Jurecki i Robert Orzechowski. Strzał pierwszego z nich został obroniony, a drugiego trafił w słupek.