2011.03.23// D. Pęgiel
Marcin Robak z Konyasporu może mówić o wyjątkowym pechu, komentując ostatnie spotkanie ligi tureckiej przeciwko Antalyasporowi. Były napastnik łódzkiego Widzewa dwa razy umieszczał piłkę w siatce rywali, jednak sędziowie nie uznali obu bramek. Pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem. Czy słusznie?
Marcin Robak
Konyaspor
Marcin Robak
Konyaspor