Sport   »   Piłka nożna   »   Marek Saganowski: Czekam na oferty z Polski

Piłka nożna

rss

Marek Saganowski: Czekam na oferty z Polski

2010.05.21//  R. Staniec
Nie chcę kończyć kariery w Grecji. Nawet teraz, gdybym miał dobrą ofertę z Polski, usiadłbym do negocjacji. Ale nie mam na co narzekać. Tu jest pięknie, świeci słońce, w klubie są zadowoleni z naszego sezonu, choć apetyt rósł w miarę jedzenia. Przed rozgrywkami to siódme miejsce wzięliby w ciemno. Okazało się jednak, że szło nam dobrze i pozostał niedosyt - mówi Faktowi napastnik greckiego Atromitos Marek Saganowski (32 l.). Jego zespół zajął siódme miejsce w lidze greckiej i był bardzo bliski gry w fazie play-off.
Marek Saganowski
Marek Saganowski Marek Saganowski
Marek Saganowski

„Sagan” już w zimowym oknie transferowym był przymierzany do warszawskiej Legii. Rok temu – również. – Jednak z Legii nikt do mnie nie dzwonił. Wtedy wzięli w końcu Marcina Mięciela. A dziś? Chyba mają inne zmartwienia – dodaje Saganowski, mając na myśli obecną sytuację stołecznej drużyny, w której kiedyś występował. – Widzę co się dzieje z Legią, oglądam ekstraklasę. Oglądałem końcówkę ligi i wszystko było otwarte. Liga jest emocjonująca.

Marek Saganowski Marek Saganowski
A Legia? Brak gry w pucharach to dramat. Tam dzieje się coś złego. Nie tylko jeśli chodzi o grę, ale o to, co jest w środku klubu. Konflikt z kibicami się nie kończy, a przecież pamiętam, ile fani dawali tej drużynie, kiedy ja tam grałem. Byli 12, 13, czasem 14-tym zawodnikiem. Nie szło nam dobrze, a oni zawsze byli z nami, do ostatniej minuty. Widać miałem szczęście, grać w takich czasach – wzdycha.

Były napastnik reprezentacji Polski wierzy, że nowy trener Maciej Skorża (38 l.) może przywrócić drużynie dobry styl. – Taki człowiek chciałby pewnie konkretnych ludzi, drogich piłkarzy, a nie sądzę, żeby Legia chciała wydawać teraz kilka milionów euro. A Skorża zna tę ligę, może gwarantować sukces w kraju, a potem powalczyć o coś więcej.

Tak naprawdę trzeba mu dać czas. Od meczu z Levadią, po którym Wisła odpadła z Ligi Mistrzów, tryby już nie chodziły jak należy. Może to dobry pomysł, żeby spróbował w Warszawie. Myślę, że odpoczynek od europejskich pucharów może nawet Legii posłużyć, serio. Nowy trener będzie miał czas na budowę nowej drużyny, może za rok Legia powalczy o Ligę Mistrzów? Czasem dobrze odbić się od dna, przecież gorzej już być nie może.

Saganowski mieszka z rodziną w Atenach. Co jakiś czas dzwonią do niego bliscy z Polski, zapytać, czy nic mu się nie stało, bo przecież w Grecji szaleje kryzys, a na ulicach stolicy zdarzają się zamieszki.
– Tutaj nawet tak bardzo tego nie widać. Mieszkam w Atenach i nie czuje się jakiegoś niepokoju na ulicach, choć rodzina z Polski dzwoni czasem i pyta, czy jest już wojna domowa (śmiech).

Prywatne osoby tak bardzo tego nie odczuły, bardziej państwo. Może dlatego kryzys nie dotknął naszego klubu. Naszym właścicielem nie jest państwo, tylko prywatna osoba. Ja nie narzekam, mam tutaj większy kontrakt niż w Anglii, klub jest wypłacalny, pensje regularne. Atromitos jest jedną z trzech, może czterech drużyn w kraju, gdzie to wszystko jest poukładane – kończy.

Strzelał dla ŁKS, teraz pogrąży ten klub?
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
FIS Alpine 2019/2020 - włoskie narciarki w akcji

Źródło: Fakt.pl Foto: Łukasz Grochala / Cyfrasport, Marek Zieliński /newspix.pl, Tomasz Błaszczyk / Edytor


Wpisz kod


Aby komentować pod stałym nickiem - lub zarejestruj.
Komentarze do:
Marek Saganowski: Czekam na oferty z Polski

Newsletter

Newsletter

W dziale High-Tech

W dziale Motoryzacja

  • Rumunia, to piękny kraj, o niepowtarzalnej atmosferze, do którego nie dotarła jeszczemasowa...

W dziale Lifestyle

W dziale Biznes, Finanse, Prawo

  • Pozycjonowanie sklepów internetowych to proces, który wymaga długofalowych działań i odpowiedniej...

W dziale Extreme

W dziale Kultura

W dziale Gry



Do góry  //  Sport   »   Piłka nożna   »   Marek Saganowski: Czekam na oferty z Polski