2013.12.31// P. Rączka
Mariusz Wlazły wciąż nie wie czy w przyszłym roku wróci do reprezentacji Polski. Po tym jak trenerem Biało-Czerwonych został jego klubowy kolega Stephane Antiga, pojawiło się wiele głosów o powrocie do kadry jednego z najlepszych siatkarzy w naszej lidze. Kapitan Skry Bełchatów podkreśla, że dla niego najważniejsze jest to czy w PZPS zaszły zmiany, o których swego czasu się mówiło – czyli czy dla działaczy ważniejszy jest obecnie zawodnik i jego zdrowie, czy ciągle pieniądze.
- Zmiana selekcjonera niczego nie zmieni w moich postanowieniach, jeśli polski związek nie poprawił pewnych rzeczy, przez które odchodziłem z reprezentacji. Nie potrzebuję wyjaśnień, lecz działań: godnych ubezpieczeń, jasnych procedur postępowania w przypadku kontuzji i rehabilitacji. Wrócę na rok i zobaczę, że nic się nie zmieniło. Potem powiem, że nie mogę reprezentować naszego kraju i znowu przez trzy, cztery lata będę wysłuchiwał, że jestem czarną owcą. Nie potrzebuję tego - mówi siatkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".