2014.07.10// M. Mikołajczyk
Nazwisko Sergio Romero jest na pierwszych stronach argentyńskich gazet. To właśnie bramkarz AS Monaco najmocniej przyczynił się do awansu swojej drużyny do finału piłkarskich mistrzostw świata. Golkiper „Albicelestes” podczas konkursu „jedenastek” z Holandią obronił dwa rzuty karne, doskonale wyczuwając intencje Roya Vlaara oraz Wesleya Sneijdera.
Romero jeszcze raz pokazał, że między słupkami czuje się jak ryba w wodzie. Zawodnik z Ameryki Południowej sukces ze swoją narodową reprezentacją osiągnął już w 2008 roku, kiedy wspólnie z kolegami zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w Pekinie. Argentyńczyk w swojej seniorskiej karierze przed rozpoczęciem przygody z francuską Ligue 1 bronił barw włoskiej Sampdorii oraz holenderskiego AZ Alkmaar.
Przypomnijmy, że podopieczni Alejandro Sabelli do wielkiego finału na słynnej „Maracanie” awansowali dopiero po rzutach karnych, bo przez całe 120 minut na boisku w Sao Paulo żadna z drużyn nie była w stanie strzelić gola. Lionel Messi i spółka o złoty medal powalczą z Niemcami, którzy we wtorek w Belo Horizonte upokorzyli Brazylijczyków, gromiąc ich aż 7:1.
Wspaniałe interwencje Sergio Romero:
Źródło: inf. własna