2015.01.29// M. Mikołajczyk
Koszykarze Cleveland Cavaliers w dalszym ciągu są nie do zatrzymania. Podopieczni Davida Blatta sięgnęli po swoje ósme ligowe zwycięstwo z rzędu, pokonując we własnej hali 99:94 Portland Trail Blazers.
Drużyna ze Wschodu swój kolejny sukces zawdzięcza bez dwóch zdań Kyrie’mu Irwingowi. Amerykanin był klasą samą dla siebie, rzucając w sumie aż 55 punktów (!), co jest jego rekordem kariery i jak na razie najbardziej owocną kampanią obecnego sezonu.
Lider miejscowych przez 38,5 minuty „szalał” na parkiecie, imponując skutecznością, a rywale, jak i kibice, w tym zmagający się z kontuzją nadgarstka LeBron James patrzeli na 22-latka jak na kosmitę. Przyjezdni pomimo 38 „oczek” i 11 zbiórek LaMarcusa Aldridge’a musieli więc przełknąć gorycz porażki, ale w dalszym ciągu plasują się w ścisłej czołówce Zachodu.
Fantastyczną serię kontynuują Atlanta Hawks. Paul Milsap i spółka zgodnie z przewidywaniami nie dali żadnych szans Brooklyn Nets, wygrywając 113:102. To już 38. wiktoria w sezonie ekipy Budenholzera, która nawet na chwilę nie zamierza spuszczać z tonu i z ogromną przewagą prowadzi w Konferencji Wschodniej.
W innych ciekawych pojedynkach Toronto Raptors pokonali 119:102 Sacramento Kings, Houston Rockets okazali się lepsi od Dallas Mavericks (99:94), New York Knicks ograli 100:92 Oklahomę City Thunder, a Charlotte Hornets musieli uznać wyższość San Antonio Spurs (86:95).
Przypomnijmy, że Washington Wizards Marcina Gortata przegrali na wyjeździe 98:106 z Phoenix Suns.
Źródło: inf. własna/nba.com/youtube.com