2015.02.04// M. Mikołajczyk
Koszykarze Golden State Warriors nie mieli litości dla Sacramento Kings. Thompson i spółka minionej nocy rozbili na wyjeździe swoich rywali aż 121:96, a najmocniejszym ogniwem w zwycięskim zespole był Stephen Curry, autor 23 punktów.
Goście nie mieli żadnych problemów z pokonaniem „Królów” pomimo doskonałej dyspozycji DeMarcusa Cousinsa. „Złoci” wygrali w obecnym sezonie NBA już po raz 38. i w dalszym ciągu pewnie prowadzą w Konferencji Zachodniej.
Do znacznie bardziej zaciętego pojedynku doszło w Portland, gdzie Blazers do ostatniej sekundy toczyli bój ze skazywanymi na pożarcie Utah Jazz. Ostatecznie minimalnie „górą” w tej konfrontacji byli miejscowi, triumfując 103:102. Gospodarzy do sukcesu poprowadziło przede wszystkim trio Lillard-Aldridge-Matthews, z kolei wśród przyjezdnych na parkiecie najbardziej wyróżniał się Hayward.
W innych pojedynkach Boston Celtics dość pewnie, bo 108:97 ograli New York Knicks, Miami Heat ulegli 91:108 Detroit Pistons, a Philadelphia 76ers odniosła sensacyjne zwycięstwo nad faworyzowanymi Denver Nuggets (105:98).
Źródło: inf. własna/nba.com/youtube.com