2014.12.24// M. Mikołajczyk
Koszykarze Washington Wizards po raz drugi z rzędu musieli przełknąć gorycz porażki. Drużyna ze stolicy USA we własnej hali nie dała rady pokonać minionej nocy Chicago Bulls. „Czarodzieje” wygrali tylko jedną z czterech kwart, a w całym spotkaniu ulegli swoim rywalom 91:99.
Najmocniejszym ogniwem gospodarzy okazał się być John Wall, który zdobył 18 punktów – o trzy więcej niż Bradley Beal. Tym razem z bardzo dobrej strony zaprezentował się na parkiecie Marcin Gortat. Polak zagrał przez blisko 38 minut, rzucając w tym czasie 14 „oczek”.
Łodzianin zaliczył również 11 zbiórek, asystę, przechwyt i trzy bloki, kompletując tym samym swoje następne w tym sezonie double-double. Z kolei „Byki” do triumfu poprowadzili przede wszystkim Pau Gasol oraz imponujący skutecznością Derrick Rose.
To dopiero ósma porażka Wizards w obecnej edycji NBA. Stołeczni zajmują aktualnie trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej, tuż za Toronto Raptors i nie zwalniającymi tempa Hawks.
Źródło: inf. własna/nba.com/youtube.com