2014.12.31// M. Mikołajczyk
Koszykarze Washington Wizards po zwycięstwach nad New York Knicks, Boston Celtics oraz Houston Rockets tym razem musieli przełknąć gorycz porażki. Drużyna ze stolicy USA nie miała minionej nocy nic do powiedzenia w starciu z doskonale dysponowanymi Dallas Mavericks.
„Czarodzieje” w pojedynku z „Kowbojami” odegrali rolę chłopców do bicia, przegrywając wszystkie cztery kwarty. Podopieczni Wittmana ulegli na wyjeździe swoim rywalom aż 87:114 i z pewnością popsuli sobie humory przed sylwestrową zabawą.
Najmocniejszym ogniwem w zespole miejscowych był bez wątpienia Monta Ellis, autor 20 punktów. Amerykanin w swoim teamie mógł liczyć na wsparcie wszystkich kolegów z Parsonsem, Jeffersonem i Nowitzkim na czele. Z kolei zawodnicy Wizards byli cieniem samych siebie i żaden z nich nie zasłużył na słowa pochwały. Marcin Gortat na parkiecie spędził ponad 20 minut, rzucając w tym czasie 10 „oczek”. Łodzianin do swojego dorobku dołożył również cztery zbiórki w obronie i przechwyt.
Mavericks w Konferencji Zachodniej zajmują obecnie piąte miejsce, zaś „Czarodzieje” pomimo porażki w dalszym ciągu pozostają trzecią ekipą Wschodu.
Źródło: inf. własna/nba.com/youtube.com