2014.04.26// M. Mikołajczyk
W rozgrywkach NBA ciąg dalszy fazy play-off. Po dwóch zwycięstwach z Chicago Bulls Washington Wizards tym razem musieli przełknąć gorycz porażki. Podobny los spotkał także Portland Trail Blazers, którzy po raz pierwszy okazali się słabsi od Houston Rockets.
Mike Dunleavy królował na parkiecie w stolicy USA, zdobywając dla Chicago Bulls aż 35 punktów, w tym sporo „trójek”. Goście przede wszystkim dzięki jego niesamowitej skuteczności pokonali Washington Wizards. Bradley Beal i spółka na półmetku rywalizacji byli minimalnie lepsi, ale znacznie słabsza w ich wykonaniu trzecia kwarta zadecydowała, że to „Byki” ostatecznie sięgnęły po zwycięstwo.
Z bardzo dobrej strony pomimo porażki swojego zespołu zaprezentował się Marcin Gortat. Polak skompletował kolejne w tym sezonie double-double, rzucając 13 „oczek”. Nasz reprezentant grał przez 38 minut, zaliczył 3 bloki i 11 zbiórek.
Po dwóch triumfach w konfrontacji z Houston Rockets za ciosem nie poszli koszykarze Portland Trail Blazers, przegrywając po dogrywce. Tym razem na parkiecie tak mocno nie szalał już LaMarcus Aldridge, a najjaśniejszą gwiazdą wśród przyjezdnych bez dwóch zdań był James Harden, zdobywając aż 37 punktów.
Wygraną u siebie zanotowali za to Brooklyn Nets, pokonując 102 do 98 Toronto Raptors. Gospodarze odnieśli swój drugi w tym pojedynku triumf, choć w ostatniej kwarcie przegrali siedmioma „oczkami”. Znakomite spotkanie ma za sobą Joe Johnson, który najbardziej przyczynił się do sukcesu Nets.
Wyniki meczów play-off NBA:Brooklyn Nets
102:98 Toronto Raptors, stan rywalizacji:
2-1Washington Wizards
97:100 Chicago Bulls, stan rywalizacji:
2-1Portland Trail Blazers
116:121 (po dogrywce) Houston Rockets, stan rywalizacji:
2-1
Źródło: inf. własna