2011.12.29// P. Rączka
Hokeiści Los Angeles Kings pokonali 2:0 Chicago Blackhawks w kolejnym spotkaniu rozgrywanym w lidze NHL. Bohaterem spotkania został Jonathan Quick – bramkarz zwycięskiej drużyny, który obronił wszystkie 38 strzałów rywali, w tym kilka naprawdę bardzo groźnych. Był to jego piąty mecz w sezonie, w którym nie zachował czyste konto i dzięki temu jest najlepszym golkiperem ligi pod względem statystyki "shutout".
Zespół z Miasta Aniołów, który od tygodnia prowadzi nowy szkoleniowiec - Darryl Sutter, już w takim krótkim czasie zrobił bardzo duży postęp, wygrywając trzy z czterech meczów. Zwycięstwo nad obecnie najlepszą drużyną w lidze świadczy tylko o tym, że Kings są w stanie rywalizować jak równy z równym, z każdą inną drużyną w NHL.
Blackhawks mieli ogromne problemy, aby poradzić sobie z linią obrony rywali i w zasadzie przez dwie pierwsze tercje w większości oddawali nieprzygotowane strzały. Po bramkach Trenta Huntera i Jarreta Stolla, Los Angeles spokojnie kontrolowali przebieg gry, robiąc to co najlepiej potrafią – grali defensywnie.
Pozostałe wyniki: - New Jersey Devils 3:1 Buffalo Sabres
- Washington Capitals 4:1 New York Rangers
- Nashville Predators 2:1 (1:1) Minnesota Wild - po rzutach karnych
- Phoenix Coyotes 1:2 (1:1) Boston Bruins - po dogrywce
- San Jose Sharks 2:3 (2:2) Vancouver Canucks - po dogrywce