2012.01.28// P. Rączka
Niezwykle emocjonujące spotkanie mogli oglądać fani piłki nożnej, którzy zdecydowali się włączyć swoje odbiorniki na transmisje z meczu Gabon vs. Maroko. Gospodarze Pucharu Narodów Afryki nie prezentowali się najlepiej przez większą część meczu, a w dodatku przegrywali od 24 minuty, kiedy to wynik otworzył Houssine Kharja. O wyniku zadecydował ostatni kwadrans, w którym działo się bardzo wiele.
W 77. minucie wyrównał Pierre-Emerick Aubameyang, a trzy minuty później Pantery prowadziły już 2:1. Na minutę przed końcem sędzia podyktował rzut karny, a do siatki z jedenastu metrów trafił Houssine Kharja. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wynikiem 2:2, fenomenalny strzał z rzutu wolnego w doliczonym czasie gry oddał Bruno Zita.
W drugim meczu grupy C piłkarze Tunezji pokonali 2:1 Niger. Pierwsza bramka padła już w trzeciej minucie, a jej autorem był Youssef Mskani. Gazele nie cieszyły się długo z prowadzenia, bowiem pięć minut później wyrównał Williama Ngounou. Chwilę wcześniej jego kolega asystował mu podając... ręką, sędzia jednak tego nie zauważył. Decydująca o wyniku bramka padła dopiero na minutę przed końcem spotkania, a jej autorem był Issam Jemma. Zarówno Tunezja jak i Gabon są już pewne awansu do kolejnej fazy PNA.