PŚ siatkarzy: Polska pokonała Japonię

W piątym meczu Pucharu Świata rozgrywanego w Japonii reprezentacja Polski pokonała 3:1 (23:25, 25:21, 25:19, 25:18) gospodarzy turnieju. Dzięki tej wygranej Biało-Czerwoni wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli. Za dwa dni nasi siatkarze zagrają z Chinami, które mają komplet... porażek.

Pierwszy set bym niezwykle wyrównany od samego początku, aż do jego końca. Lekką przewagę mieli gospodarze, którzy cały czas wychodzili na jedno lub dwupunktowe prowadzenie. Polacy grali dobrze w ataku i na zagrywce, jednakże nie potrafili zablokować ataków Japonii i przez to przegrali 23:25. Kolejna odsłona miała podobny przebieg, lecz tylko do stanu 17:17. Wtedy to właśnie zaczęło funkcjonować to, czego zabrakło w pierwszym secie – czyli blok. Polacy szybko zbudowali trzypunktową przewagę, której nie roztrwonili już do samego końca, a ostatecznie wygrali 25:21.

W trzeciej partii Biało Czerwoni szybko wypracowali sobie bezpieczną przewagę i utrzymywali ją aż do samego końca. Zespół Andrea Anastasiego zagrał fantastycznie w tym secie. Znakomicie spisywał się nasz blok, a do tego w ataku praktycznie nie popełnialiśmy błędów. Bardzo dobre zawody rozgrywał w tym dniu Bartosz Kurek, któremu wychodziło dziś niemal wszystko – był nie do zatrzymania. Ostatni set był wyrównany tylko do wyniku 9:8. Później Polacy zaczynali pomału budować swoją przewagę. Kilka cennych punktów udało się nam zdobyć serwując asy. W grze rywala było widać brak wiary w to, że mogą wygrać to spotkanie – zupełnie zeszło z nich powietrze, widząc grę naszych siatkarzy. Ostatecznie "Samuraje" przegrali do osiemnastu.