2011.10.10// P. Rączka
Stałe fragmenty gry dla jednych zespołów mogą być atutem, dla innych wielkim problemem. Niegdyś aktualny mistrz Polski miał taki okres, że gdy tylko rywale mieli rzut rożny lub wolny, to prawdopodobieństwo stracenia gola wzrastało dwukrotnie. Z problemem tym jednak szybko się uporali, a za czasów gry w Wiśle Brazylijczyka Marcelo, stałe fragment były nawet ich asem w rękawie, na zdobywanie goli. Specjaliści uważają, że takie bramki wynikają głównie z nieporadności obrońców.
Dla nas gole zdobywane ze stałych fragmentów gry zawsze będą wyjątkowe - zwłaszcza takie jak ten. Piłka też nie musi po wpadnięciu do bramki lądować na trybunach przez dziurawą siatkę, żeby dodać dodatkowego uroku takim golą.