2014.04.24// M. Mikołajczyk
Jastrzębski Węgiel oraz PGE Skra Bełchatów kontynuują swój zwycięski marsz w finałach PlusLigi. Ci pierwsi są o krok od zdobycia brązowego medalu, z kolei podopieczni Miguela Falaski mocno przybliżyli się do wywalczenia mistrzostwa Polski. W środę ponownie ze spuszczonymi głowami parkiet opuszczali siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz Asseco Resovii Rzeszów.
Trudno wyobrazić sobie bardziej emocjonujący i zacięty bój, aniżeli ten, który stoczyli między sobą reprezentanci „Pomarańczowych” i ZAKSY. Sportowcy zafundowali kibicom volleya prawdziwy thriller. Na początku nic nie wskazywało jednak na siatkarski horror na Śląsku. Spotkanie całkowicie kontrolowali gospodarze, którzy pewnie wygrali pierwsze dwie partie – do 22 i do 17. Zapowiadało się więc na szybkie 3:0. Nic bardziej mylnego. Goście po krótkiej przerwie wyszli na boisko niezwykle zmotywowani.
Nietuzinkowe zagrywki Witczaka i Wiśniewskiego, dobra dyspozycja Ruciaka, Zagumnego oraz Lewisa pozwoliły drużynie Sebastiana Świderskiego na odrobienie strat i wyrównanie stanu pojedynku na 2:2. W tie-breaku do przerwy technicznej „górą” była ZAKSA, która za wszelką cenę chciała pójść za ciosem. Szyki przyjezdnym przede wszystkim dzięki Damianowi Wojtaszkowi oraz Michałowi Łasce pokrzyżowali gracze Jastrzębskiego Węgla i to oni ostatecznie mogli cieszyć się z upragnionego zwycięstwa, wygrywając ostatnią partię po długiej i zażartej batalii 22:20.
Znacznie mniej ciekawie było w Rzeszowie, gdzie PGE Skra Bełchatów nadspodziewanie łatwo poradziła sobie z gospodarzami. Wyrównany był tylko pierwszy set, w którym goście nieznacznie okazali się lepsi, triumfując 26:24. W kolejnych odsłonach meczu Asseco nie miało już nic do powiedzenia i zostało całkowicie zdominowane przez pewnie kroczącą w stronę tytułu mistrza Polski Skrę. Mariusz Wlazły i spółka drugą partię wygrali ośmioma, a trzecią aż dziesięcioma punktami.
Dla tych, którzy wręczają już puchar ekipie z Bełchatowa warto przypomnieć niesamowity come back Resovii. Tichacek, Schoeps oraz Lotman wspólnie ze swoimi kolegami przegrali u siebie o awans do finału dwa pierwsze mecze, by potem odnieść trzy spektakularne zwycięstwa z rzędu.
Wyniki finałów PlusLigi:
Jastrzębski Węgiel
3:2 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (mecz o 3. miejsce), (
25:22, 25:17, 19:25, 24:26, 22:20)
Asseco Resovia Rzeszów
0:3 PGE Skra Bełchatów (mecz o 1. miejsce), (
24:26, 17:25, 15:25)
Źródło: inf. własna