2014.03.05// P. Rączka
Bez błysku, bez polotu i bez jakiegokolwiek pomysłu na przedostanie się pod bramkę rywala – tak wyglądała dziś gra piłkarskiej reprezentacji Polski, która uległa 0:1 Szkocji w meczu towarzyskim na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jeśli ktoś łudził się, że Adam Nawałka odmieni oblicze Biało-Czerwonych, to po przerwie zimowej znalazł odpowiedź, że tak nie było i nie jest. Za jego kadencji nasi kadrowicze nie tylko nie wygrali żadnego spotkania, ale również nie strzelili nawet gola.
Gra ofensywna w naszym wykonaniu pozostawia bardzo, ale to bardzo wiele do życzenia. Najprościej jest stwierdzić, że jej po prostu nie ma, bowiem trudno chaotyczna próby nazwać czymś przemyślanym, a tym bardziej wytrenowanym. Goście z kolei grali umiejętnie w obronie i praktycznie nie pozwolili na nic naszym piłkarzom. W 78. minucie strzelili zwycięskiego gola po tym jak czyhający przed polem karnym Scott Brown huknął nie do obrony. Trudno dostrzec chociażby jeden pozytywny aspekt z tego spotkania...
Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Łukasz Szukała, Kamil Glik, Tomasz Brzyski - Waldemar Sobota, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Ludovic Obraniak (74. Marcin Robak), Sławomir Peszko (74. Sławomir Peszko) - Arkadiusz Milik.Szkocja: Szkocja: David Marshall - Alan Hutton (67. Phil Bardsley), Russell Martin, Gordon Greer, Charlie Mulgrew - Ikechi Anya, Barry Bannan (67. Andrew Robertson), Scott Brown, James Morrison (46. Darren Fletcher), Ross McCormack (77. Charlie Adam) - Steven Fletcher (46. Steven Naismith).