2015.10.08// P. Rączka
To był niezwykle szalony i niezwykle emocjonujący mecz na Hampden Park w Glasgow. Reprezentacja Polski w wyjazdowym spotkaniu eliminacji Euro 2016 zremisowała 2:2 ze Szkocją i zrobiła kolejny krok ku temu, aby wywalczyć awans. Nad Wisłą wszyscy wierzyli, że czwartek będzie historycznym dniem dla polskiej piłki, ale rywal wysoko zawiesił poprzeczkę i pozostaje cieszyć się z jednego punktu.
Spotkanie zaczęło się idealnie dla podopiecznych Adama Nawałki, którzy już w 2. minucie objęli prowadzenie po bramce Roberta Lewandowskiego. W dalszej fazie toczyła się zacięta gra, ale to my kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Niestety tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część, Łukasz Fabiański został pokonany przez Ritchie, który oddał precyzyjny strzał z dystansu.
Po zmianie stron obie drużyny zaatakował odważniej. Na nasze nieszczęście po godzinie gry to gospodarze objęli prowadzenie, po kolejnym ładnym uderzeniu - tym razem
Fletchera. Minuty upływały, a na boisku toczyła się twarda rywalizacja. Obie reprezentacja miały do upływu regulaminowego czasu okazję ku temu aby zmienić wynik, lecz brakowało im skutecznościu. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry, sędzia podyktował rzut wolny po faulu na Gliku i okazało się to kluczowe dla wyniku. Po uderzeniu w stronę bramki piłka odbiła się od słupka i lecąc wzdłuż linii bramkowej została skierowana do siatki przez Lewandowskiego.