2011.11.28// P. Rączka
W najciekawszym spotkaniu 13. kolejki Premier League piłkarze Liverpoolu przerwali passę siedmiu zwycięstw z rzędu Manchesteru City, remisując z nimi 1:1. The Citizers wyszli na prowadzenie w 31. minucie – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Vincent Kompany, nie dając żadnych szans bramkarzowi na interwencje. Odpowiedź przyszła bardzo szybko, bo dwie minuty później samobójcze trafienie zanotował Lescott, od którego piłka odbiła się po strzale z dystansu Charlie Adama.
Podopieczni Roberto Manciniego nie zdołali zatem wykorzystać faktu, że dzień wcześniej punkty straciły Czerwony Diabły, aby powiększyć nad nimi przewagę.