2013.09.14// P. Rączka
Po pierwszym dniu barażu o Grupę Światową Pucharu Davisa Polska przegrywa 0:2 z Australią i tylko cud może sprawić, że Biało-Czerwoni w rywalizacji do trzech zwycięstw, odmienią losy. W pierwszym meczu Lleyton Hewitt w trzech krótkich setach bez większych problemów ograł 6:1, 6:3, 6:2 Łukasza Kubota. Były numer 1 na światowych listach lata świetności ma za sobą, ale w tym sezonie przeżywa drugą młodość. Kubotowi nie pomógł ani atut własnej hali, ani nawet Jerzy Janowicz, który kontuzjowany wcielił się w rolę wodzireja.
W drugim spotkaniu Michał Przysiężny również w trzech setach przegrał z Bernardem Tomiciem 5:7, 6:7 (1-7), 4:6. Drugi z Australijczyków był zdecydowanie w zasięgu Przysiężnego. Polak długi momentami prowadził wyrównaną grę, ale w kluczowych sytuacjach zawodziła głowa. O podtrzymanie nadziei w sobotę w grze podwójnej zagrają Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg, a następnie Kubot i Przysiężny wymienią się rywalami z piątku.