Real Madryt pokonał i wyeliminował FC Barcelonę w Pucharze Króla

W rewanżowym meczu półfinałowym o Puchar Króla piłkarze FC Barcelony przegrali na własnym stadionie 1:3 z Realem Madryt i odpadli z dalszej fazy tych rozgrywek. W pierwszym spotkaniu obu drużyn padł remis 1:1. Bohaterem wtorkowego starcia został Cristiano Ronaldo, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a do tego był jedną z najjaśniejszych postaci na boisku. Portugalczyk strzelił bramkę w szóstym kolejnym Gran Derbi na Camp Nou, czym pobił rekord Messiego - zdobył pięć pod rząd na stadionie Realu.
Królewscy objęli prowadzenie w 13. minucie, a piłkę w siatce z rzutu karnego umieścił CR7. Chwilę wcześniej zawodnik ten był faulowany w polu karnym przez Pique, które miał spore problemy z upilnowaniem rywala. Ronaldo co jakiś czas ostrzeliwał bramkę bronioną przez Pinto, ale kolejnego gola w tej połowie nie oglądaliśmy. Gracze Dumy Katalonii choć starali się grać piłką, to jednak wychodziło im to bardzo mizernie - podobnie jak w starciu z Milanem. Po zmianie stron gospodarze ruszyli z impetem, ale podopieczni Jose Mourinho mądrze się bronili. W 57. minucie po jednym z ataków Barcelony Sami Khedira wybił na oślep piłkę do przodu, a jako, że większość graczy włączyła się w atak, to udało się Realowi przeprowadzić szybką kontrę. Jej autorem był głównie Di Maria, który pobiegł z piłką, "wkręcił w zimie" Puyola, a następnie oddał strzał, który dobił Ronaldo. Liderzy Primiera Division mieli ciężko się pozbierać, ale zaraz na nich spadł kolejny cios - Oezil dośrodkował z rzutu rożnego, a Varane najwyżej wyskoczył w polu karnym i podwyższył prowadzenie. Barcelonę było stać tylko na honorowego gola w samej końcówce - podanie Iniesty wykorzystał Alba.