2015.06.02// P. Rączka
Joseph Blatter we wtorek zrezygnował z funkcji prezydenta FIFA. Tym samym po około siedemnastu latach zmieni się sternik, jednego z najważniejszego organu w świecie piłki nożnej. Po aferze korupcyjnej w FIFA jaka wybuchnęła w ostatnich dniach, głośno mówiło się o tym, że Szwajcar powinien podać się do dymisji. Ten jednak przystąpił niedawno do nowych wyborów i - ku zaskoczeniu - wygrał je. Jego kolejna kadencja trwała tym razem jednak tylko kilka dni.
Wiele osób zarzuca Blatterowi, że w ostatnich latach mocno rozwinęła się korpucja na szeroką skalę. Mowa tu m.in. o organizacji najbliższych mistrzostw świata w Rosji i Katerze, czyli krajach które niekoniecznie uczciwie zwyciężyły w wyścigu o organizację tak prestiżowej imprezy.
-
W ostatnich dniach przemyślałem moją prezydenturę i 40 lat, które spędziłem w FIFA. Kocham tę organizację bardziej niż cokolwiek i chcę dla niej jak najlepiej. Zwołam wyjątkowy kongres FIFA jak tylko szybko jest to możliwe, by wybrać mojego następcę. Dla dobra futbolu nie wystartuję w wyborach - powiedział Blatter, który szefem FIFA był od 1998 roku.
- Zostałem wybrany w niedawnych wyborach, ale czuję, że nie mam wsparcia w świecie piłki, od piłkarzy, kibiców, którzy przecież dają nam emocje. FIFA jest mi bardzo bliska, dlatego podjąłem tę decyzję. To znaczy dla mnie więcej - instytucja i stan piłki nożnej na całym świecie. Musimy ograniczyć liczbę mandatów i warunki działania. Walczyłem o te zmiany, ale moje wysiłki były odrzucane. Przez wiele lat mówiliśmy o chęci reform, ale obecne były niewystarczające - dodał Szwajcar.