2012.04.08// P. Rączka
AC Milan sensacyjnie przegrał 1:2 na San Siro z walczącą o utrzymanie ACF Fiorentiną. W bramce gości całe spotkanie rozegrał Artur Boruc, który był jednym z bohaterów spotkania. Po pierwszej połowie nic nie zapowiada, że może dojść do niespodzianki. W 31. minucie Zlatan Ibrahimović pewnie egzekwował rzut karny, pokonując polskiego bramkarza. Goście w tej części gry mieli kilka okazji na to, aby również zdobyć gola, jednak dobrze spisywał się w bramce Abbiati.
Zaraz po zmianie stron "Fioletowi" wyrównali stan meczu, a bramkę zdobył Stevan Jovetic. Przez dalszą część meczu każda z drużyn miała kilka sytuacji ku temu, aby strzelić przynajmniej jednego gola. Na minutę przed końcem padła decydująca bramka, a błąd Phillipe Mexes wykorzystał Amauri. Rossonieri po tej porażce spadli na drugie miejsce w tabeli, na rzecz Juventusu Turyn.
- Ciągle jest dwadzieścia jeden punktów do zdobycia. Musimy się szybko podnieść. Już we wtorek gramy przecież z Chievo. Przegraliśmy, ale nie możemy panikować. Nikt się tego nie spodziewał. Musimy być spokojni i równocześnie pokazać boiskową złość. Cieszy was nasza porażka, bo liga jest ciekawsza. Nas trochę mniej - powiedział po meczu trener Milanu, Massimiliano Allegri.