2015.11.20// P. Rączka
Jeżeli ktoś twierdził, że warunki atmosferyczne nie mają wpływu na boiskową rywalizację jest w błędzie. Najlepiej świadczy o tym spotkanie rozgrywane na niższym szczeblu, w trakcie którego nad murawą szalał silny wiatr. To właśnie on sprawił, iż jeden z zawodników wybijając piłkę pod bramkę przeciwnika de facto skierował ją do... własnej siatki. Aż trudno uwierzyć, że aura może okazać się tak niefortunna.