2012.06.19// P. Rączka
W całym zgiełku Euro 2012 nie można zapominać o tym, że piłka nożna to nie tylko mistrzostwa Europy - życie piłkarzy niebiorących udziału w turnieju trwa nadal. Sławomir Peszko, który nie załapał się do składu Franciszka Smudy przez słynną aferę z "taksówką", wciąż szuka klubu i zastanawia się jaki kierunek obrać. Jak przyznaje jego menadżer - Andrzej Grajewski, w rozmowie z onet.pl, ciekawych ofert nie brakuje, jednak o topowych klubach nie ma mowy.
- Mamy konkretne oferty z Turcji i z Bundesligi. Pojawiły się także zapytania z Francji. Nie są to czołowe kluby, ale od czegoś trzeba przecież zacząć. Sławek najchętniej zostałby w Niemczech, ale trzeba też patrzeć na oferowane warunki. Przyznam, że te złożone przez Turków przewyższają oferty z Bundesligi. Ostatnie słowo należy jednak zawsze do samego piłkarza i tam, gdzie Sławek będzie chciał grać, tam zapewnię mu jak najlepsze warunki - mówi Grajewski.
Peszko nie powinien mieć zatem problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy i w ciągu najbliższych dni powinien złożyć podpis pod kontraktem, który będzie obowiązywał go nie więcej niż przez dwa lata. Pozostaje mieć nadzieje, że piłkarz odbuduje swoją formę w nowym zespole i będzie wspólnie z reprezentacją walczył o awans na mistrzostwa świata, które w 2014 roku odbędą się w Brazylii.