2011.10.03// P. Rączka
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego ciągle zachwycają swoimi wynikami w T-Mobile Ekstraklasie. Tym razem wyższość Korony Kielce musiał uznać Górnik Zabrze, który przegrał 2:0. Gospodarze na prowadzenie mogli wyjść już w 4. minucie spotkania. Michał Zieliński znalazł się w sytuacji sam na sam z Borisem Peskovicem, jednak górą z tego pojedynku wyszedł bramkarz gości. W 20. minucie meczu napastnik kieleckiej drużyny już był bardziej skoncentrowany i dał prowadzenie swojej drużynie po podaniu Tomasza Lisowskiego. Złocisto-Krwiści nawet nie myśleli o bronieniu korzystnego wyniku i graniu z kontry. Sześć minut później precyzyjnym strzałem popisał się Jacek Kiełb, podwyższając wynik.
Gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Górnik jedynie miał mały zryw w drugiej połowie, lecz strzały gości nie mogły zagrozić bramce Zbigniewa Małkowskiego. Korona Kielce jest jedynym zespołem w lidze, który nie ma na swoim koncie przegranego meczu i obecnie plasuje się na drugim miejscu w tabeli. Prowadzi Śląsk Wrocław, który ma lepszy bilans bramkowy. Pamiętać należy, że na koniec sezonu będą liczyły się mecze bezpośrednie, zatem warto przypomnieć, iż Korona pokonała w 6. kolejce drużynę Oresta Lenczyka 2:1.