T-Mobile Ekstraklasa: Wisła i Legia wygrały, porażka Polonii

Piłkarze Wisły Kraków pokonali 2:0 Lechię Gdańsk w wyjazdowym meczu 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Mistrzowie Polski wyszli już na prowadzenie w 8. minucie spotkania, a piłkę w siatce po dobrze rozegranym rzucie rożnym, umieścił Kew Jaliens. Pomimo tego, że chwilę później boisko musiał opuścić Maor Melikson, podopieczni Michała Probierza, dla którego było to pierwsze spotkanie w roli trenera Wisły, nadal prezentowali dobry futbol.
Goście po szybko strzelonej bramce bardziej skupiali się na defensywie i szybkich kontrach. Po jednej z nich sędzia podyktował rzut karny - faulowany był Iliev. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Biton i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie. Wisła do samego końca kontrolowała przebieg wydarzeń na murawie i odniosła pewne zwycięstwo. Na pozycję lidera tabeli wskoczyła Legia Warszawa, która wygrała 2:0 z ŁKSem Łódź na Pepsi Arena. Goście prezentowali się dobrze do momentu aż nie stracili pierwszego gola - czyli do 24. minuty, później zeszło z nich powietrze. Mocnym i celnym strzałem popisał się młody Rafał Wolski. Kolejna bramka padła niemal na kwadrans przed końcem - błąd Łukasiewicza wykorzystał Michał Kucharczyk, przy pomocy Ljuboji. Do sporej sensacji doszło w Bełchatowie, gdzie miejscowy GKS pokonał 2:1 Polonię Warszawa. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie meczu. Dwie minuty po wznowieniu gry do siatki trafił Kamil Kosowski, a niedługo potem prowadzenie podwyższył Michał Mak. W 66. minucie gola kontaktowego strzelił Bruno i mecz zrobił się o wiele ciekawszy. Niestety obie drużyny zaprezentowały festiwal nieskuteczności, a pudło Daniela Sikorskiego z 88. minuty będzie na pewno hitem tego sezonu. "Napastnik" Czarnych Koszul stojąc pół metra przy prawym słupku nie trafił do pustej bramki, a piłkę skierował za... lewy słupek - dramat.